Sardes

Sardes leży 90 km na wschód od Izmiru, w dolinie Hermosu (dzisiaj Gediz Cayi), nad którą góruje Boz Dagi (Szara Góra) wyrastająca na wysokość 300 m ponad otaczające ją równiny. Dolina Hermosu jest szeroka, płaska, urodzajna i zawsze stanowiła niejako zagłębie rolnicze tej części Azji Mniejszej. Nawadnianie pól ułatwiała sieć kanałów połączona z pobliskim jeziorem Marmara zwanym w starożytności Gyges. Dogodne położenie geograficzne oraz dobre warunki do rozwoju rolnictwa dość wcześnie doprowadziły do pojawienia się prehistorycznego osadnictwa.

Historia

Wykopaliska dowiodły, że pierwsi osadnicy przybyli tu już w połowie III tysiąclecia p.n.e. Ok. 1500 r. p.n.e. pojawili się w tym miejscu nowi przybysze – protoplaści Lidyjczyków, znanych jako indoeuropejskie plemię As-suwa lub Asia, skąd miałaby się wziąć nazwa całego kontynentu. Mieszkańcy ówczesnego Sardes, wg Homera, pomagali królowi Priamowi w obronie Troi. W tym czasie stolicę Lidii kilkakrotnie zdobywali Hetyci na przemian z Achajami, którzy pozostali tu niemalże do VIII w. p.n.e. Hellenowie mieli zatem duży wpływ na rozwój kultury Lidii. Ok. 680 r. p.n.e. władzę nad państwem lidyjskim przejęła dynastia Mermnadów, której protoplastą był niejaki Gyges (678 – 652 p.n.e.), potomek lidyjskiego wodza Mermnada. Gyges wydobywał ze strumienia Paktolus (dziś Sart Cayi) złoto i wybijał z niego pierwsze w świecie monety. Wiąże się z tym mit o bogactwie króla Krezusa.

Dzięki monetom ożywił się w Lidii handel, Sardes bowiem leżało na szlaku prowadzącym znad Morza Egejskiego do centralnej i wschodniej Anatolii, a nawet do Syrii. Miasto stało się wówczas jednym z najbogatszych w całej Azji Mniejszej. Gyges rozpoczął podbój miast jońskich, a po jego śmierci tę politykę kontynuowali trzej kolejni sukcesorzy: Ardys, Sadyatles i Alyattes (615 – 560 p.n.e.), zdobywca Efezu i najpotężniejszego miasta Związku Jońskiego – Miletu.

Następcą Alyattesa był legendarny król Krezus (560 – 545 p.n.e.), ostatni władca z dynastii Mermnadów. Za jego panowania królestwo lidyjskie osiągnęło szczyt dobrobytu. Krezus zaprzestał agresywnej polityki swych poprzedników i zawarł pokój z miastami joński-mi, które w zamian za pozostawienie ich w spokoju zobowiązały się do płacenia rocznego trybutu i dostarczania żołnierzy w razie wojny. Błędem króla okazała się jego niefortunna wyprawa na Persję w 545 r. p.n.e. Cyrus, ówczesny król Persji, nie tylko odparł atak, ale także ścigał wojska Krezusa do samej stolicy, zdobywając ją po dwutygodniowym oblężeniu. Wtedy nastąpił koniec państwa lidyjskiego, a na większości terytorium zachodniej Azji Mniejszej zaczęli rządzić Persowie. Kres ich panowaniu położył Aleksander Wielki, który w 334 r. p.n.e. uwolnił miasta greckie wzdłuż Morza Egejskiego i Śródziemnego. Po śmierci Aleksandra Lidia przypadła Selcucydom, a w 189 r. p.n.e. władzę nad nią objął Pergamon i wraz z tym państwem przeszła w 129 r. p.n.e. pod panowanie Rzymian.

Mimo zmieniającej się władzy Sardes, położone na ważnym szlaku handlowym, wciąż kwitło. Pomyślny rozwój miasta został przerwany w 17 r., kiedy to nastąpiło tak silne trzęsienie ziemi, że „zapadły się olbrzymie góry i widziano w stromej pozycji to, co przedtem było równiną”, jak pisał Tacyt. Cesarzem był wówczas Tyberiusz, który szybko odbudował miasto, a mieszkańcy w podzięce wystawili mu kilka posągów. Ale stagnacja wywołana katastrofą nie minęła od razu i miasto zaczęło się dźwigać z upadku dopiero pod koniec I w. Szczyt rozkwitu miasta za czasów rzymskich przypadł za panowania cesarza Dioklecjana (284 – 305). Sardes liczyło wtedy ok. 100 tys. mieszkańców. Było stolicą prowincji Lidii, którą pozostało aż do czasów reorganizacji tych ziem w granicach cesarstwa bizantyńskiego. We wczesnych czasach Bizancjum Sardes stanowiło ważny ośrodek chrześcijaństwa, jako że religia ta szybko zapuściła korzenie w mieście. Święty Jan, pisząc list otwarty do siedmiu miast Azji Mniejszej, zamieszczony w jego Objawieniu, wymienił jako jednego z adresatów właśnie Sardes, czyniąc je tym samym jednym z siedmiu Kościołów Apokalipsy.

W 1425 r. miasto zdobyli Turcy osmańscy i już wówczas było ono jedynie bladym cieniem swej wspaniałej przeszłości, gdyż w ramach państwa bizantyńskiego nie odgrywało jakiejś szczególnej roli. Za zwierzchnictwa tureckiego sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej, wskutek czego Sardes stało się małą, rolniczą wioską, a monumentalne budowle zaczęły z wolna zanikać w ziemi. Pierwsze wykopaliska archeologiczne rozpoczęła grupa amerykańskich uczonych w 1910 r., 48 lat później zajęli się tym badacze z Uniwersytetu Harvarda, którzy do dziś dnia pracują przy odkrywaniu ruin dawnej stolicy państwa lidyjskiego.

List św. Jana

W liście do siedmiu wybranych miast (Pergamon, Smyrna, Efez, Tiatyra, Filadelfia, Laodyceia i Sardes) św. Jan kierował swe przesłanie i przekazywał groźną wizję końca świata. Apokalipsa wchodząca w skład Nowego Testamentu jest jednym z najbardziej zagadkowych jego tekstów, zarówno jeśli chodzi o autorstwo (które powszechnie przypisuje się św. Janowi Ewangeliście), jak i niejasną, wizjonerską treść. List adresowany był do tamtejszych Kościołów, pojętych jako gminy chrześcijańskie, a cyfra siedem ma tu znaczenie symboliczne (liczba święta i doskonała). Treść każdego z tych pism jest niejako schematyczna. Rozpoczyna się formułą przekazania listu od Pana na ręce Anioła Kościoła, potem następuje moralna ocena danego miasta, nawoływanie do skruchy, ostrzeżenie przed karą dla grzeszników i wreszcie przesłanie kończy się zapewnieniem o nagrodzie i zwycięstwie wiernych i posłusznych.Takie oto słowa skierował św. Jan do Kościoła w Sardes:

Aniołowi Kościoła w Sardes napisz:
To mówi Ten, co ma siedem Duchów Boga i siedem gwiazd:
Znam twoje czyny:
masz imię [które mówi], że żyjesz,
a jesteś umarły.
Stań się czujnym i umocnij resztę, która miała umrzeć, bo nie znalazłem twych czynów doskonałymi wobec mego Boga.
Pamiętaj więc, jak wziąłeś i usłyszałeś, strzeż tego i nawróć się!
Jeśli więc czuwać nie będziesz, przyjdę jak złodziej, i nie poznasz, o której godzinie przyjdę do ciebie.
Lecz w Sardes masz kilka osób, co swoich szat nie splamiły; będą chodzić ze mną w bieli, bo są godni.
Tak szaty białe przywdzieje zwycięzca, i z księgi życia imienia jego nie wymażę, i wyznam imię jego przed moim Ojcem i Jego aniołami.
Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów.

Ap 3,1 – 6