Sardes – Miejsca, które warto zobaczyć

Sardes – Miejsca, które warto zobaczyć

Po dojściu do skrzyżowania z meczetem (nieopodal ruin) kierujemy się w lewo, aby trafić do gimnazjonu, otwartego w godz. 8.00 – 17.00, wstęp: 0,7 USD, studenci: 0,35 USD. W tej ogrodzonej części znajdowało się w czasach rzymskich niejako centrum kulturalno-rozrywkowe, którego ośrodkiem był właśnie gimnazjon (miejsce gier i ćwiczeń sportowych) wraz z przylegającymi łaźniami. Założenie powstało po trzęsieniu ziemi w 17 r., a dokładniej w I. poi. III w. W 211 r. budowę rozpoczął Septymiusz Sewer, a dokończyli ją jego synowie Karakalla i Geta. Największą częścią kompleksu był ogromny perystyl z piętrowymi arkadami otaczający z trzech stron wyłożony marmurowymi płytami dziedziniec. Przez umieszczony w zachodniej ścianie propylon, czyli duży, dekoracyjny portal, atleci przechodzili z palestry (budowli służącej do ćwiczeń, przeważnie zapasów) do łaźni, gdzie po wysiłku mogli się zrelaksować. Kolumny dolnych arkad reprezentują porządek joński, a górnych – prostszy, bo dorycki (taką piętrową zmianę stylów nazywamy porządkiem spiętrzonym). Na południe od dawnej palestry znajdują się ruiny synagogi, którą rozpoznamy po posadzce wyłożonej mozaikami. To jedna z lepiej zachowanych późno antycznych synagog, a uczeni twierdzą, iż była ona zarazem największą w owych czasach. Świadczy to o dużym znaczeniu tutejszej gminy żydowskiej. Synagogę datuje się na połowę III w. i zdaje się, że pierwotnie była to część gimnazjonu zamieniona nieco później na świątynię.

Powróciwszy na drogę, możemy pójść w lewo do zadaszonych ruin (po południowej stronie drogi) identyfikowanych jako część ciągu sklepów powstałych tu w czasach bizantyńskich na gruzach starożytnej agoty. Obecna szosa biegnie równolegle do antycznej tzw. Drogi Królewskiej przechodzącej przez środek miasta. Była ona wyłożona marmurem i zaopatrzona w podziemny kanał odpływowy (ruiny pochodzą z przełomu I i 11 w.); stanowiła część szlaku handlowego wiodącego z wybrzeża Morza Egejskiego do Anatolii. Pomiędzy gimnazjonem a Akropolem (położonym na północnym stoku góry Boz Dagi) znajdował się teatr z przylegającym doń stadionem (dojdziemy tam na przełaj, przez łąki). Do dzisiaj pozostały ledwo widoczne fundamenty. Obie budowle istniały już w okresie hellenistycznym, ale zachowane ruiny pochodzą z czasów cesarza Tyberiusza, czyli powstały w ramach odbudowywania miasta po wspomnianym wcześniej trzęsieniu ziemi. Teatr był niemały, bo zmieścić się w nim mogło ponad 15 tys. widzów, a z kolei stadion był długi na 200 m, co również było dużym osiągnięciem inżynieryjnym. Akropol był w ciągłym użyciu od VII w. p.n.e. po czasy tureckie. Do obejrzenia są tam marne pozostałości murów hellenistycznych (przebudowywanych kolejno przez Rzymian, Bizantyjczyków i Turków) oraz fundamenty kilku jeszcze nie do końca zidentyfikowanych budowli (sądzi się, iż na Akropolu swój pałac miał Krezus).

Najważniejszym obok gimnazjonu, ale znacznie bardziej majestatycznym zabytkiem jest ogromna świątynia Artemidy, greckiej bogini łowów, władczyni lasów i dzikich zwierząt. Jeśli jesteśmy na Akropolu, to doskonale ją widzimy i wiemy, jak tam dojść. Jeżeli natomiast nie zadaliśmy sobie trudu wspinaczki na wzgórze, musimy cofnąć się do skrzyżowania z meczetem i skręcić w lewo (na południe). Po ok. 1 km dojdziemy do położonych po lewej stronie drogi ruin świątyni. Pierwsza taka budowla (na cześć Artemidy) powstała tu już w V w. p.n.e., ale nic z niej nie pozostało. Obecna świątynia pochodzi oczywiście z okresu po wielkim trzęsieniu ziemi, czyli z czasów panowania Rzymian. Ale przez to, że odbudowali oni ją niemal w pierwotnym kształcie, wyobrazić sobie możemy, jak wyglądał grecki pierwowzór. Hellenistyczna budowla powstała w 111 w. p.n.e. w świętym okręgu (temenosie) o kształcie prostokąta (210×200 m). Monumentalne kolumny jońskie otaczały świątynię (na długość było ich 20, a na szerokość 8), a od fasady wschodniej i zachodniej znajdowały się dodatkowo rzędy z czterech kolumn. Kilkanaście kolumn wspierało dodatkowo sklepienie nad cellą (najważniejsza część świątyni mieszcząca ołtarz i posąg bóstwa). W czasach rzymskich cellą podzielono na dwa pomieszczenia, z czego jedno służyło kultowi Artemidy, a drugie panującemu cesarzowi. Bazy po obu posągach kultowych przetrwały do dziś. Ze świątynią sąsiadują ruiny niewielkiego kościoła bizantyńskiego.

Dojazd, orientacja

Do Sardes dostaniemy się bardzo prosto. Z terminalu autobusowego w Izmirze (górny poziom) odjeżdżają co godzina minibusy do Salihli (2 USD, 1,5 godz ). Tureckie Sart leży przy drodze Izmir – Ankara, ok. 10 km przed Salihli. Na dworcu należy kupić bilet do Sart – za płacimy o 0,3 USD mniej, ale nie chodzi tu o niższe koszty, tylko żeby okazać go kierowcy, który dzięki temu wysadzi nas w odpowiednim miejscu. W razie czego pilnujmy jednak, aby autobus nie zatrzymał się na pierwszym zjeździe oznakowanym Sardes (stąd jest o wiele dalej do zabytków, a musimy dojść tam pieszo), lecz na drugim. Charakterystycznym punktem na skrzyżowaniu jest narożny lokal Akcan Pide Salonu (pide kosztuje tu zaledwie 0,7 USD). Już stąd widać ruiny. Oddalone są one od skrzyżowania ok. 700 m i jeśli mamy ciężkie bagaże, możemy zapytać obsługę z Iokalu Akcan o możliwość pozostawienia w środku plecaków. Aby wszystko poszło gładko, dobrze by było zamówić tam przynajmniej jedno pide